wtorek, 17 czerwca 2014

Pływanie w morzu

Pływanie na wodach otwartych różni się od pływania basenowego. Kto spróbował ten wie. Ale pływanie w jeziorze i pływanie w morzu to kolejna para kaloszy. Temperatura wody, falowanie, prądy, słona woda to kilka czynników, które odgrywają bardzo istotną rolę w uzyskaniu końcowego wyniku w zawodach. Oczywiście trening czyni mistrza. Jednak nie każdy ma możliwość  odbycia kilku morskich sesji treningowych przed startem, które pozwolą wyczuć  charakterystykę i dynamikę akwenu, przede wszystkim pod kątek pływania na fali.  Warto jedna znać kilka  „patentów”, które ułatwią walkę z żywiołem. Poniżej kilka moich subiektywnych obserwacji i rad dla każdego pływaka i triatlonisty 

Prądy i pływy morskie.

Stajesz na linii startu. Bojka centralnie przed Tobą. 200 metrów do przodu, 500m w lewo, potem kolejna nawrotka i 200m do brzegu. Myślisz spoko. Ale wskakujesz do wody, płyniesz do przodu, a bojka przesuwa się na jedną stronę. Próbujesz skorygować tor pływania, ale nie udaje się. Musisz mocno się namachać, żeby minąć bojkę w prawidłowy sposób. Co się stało?? Nie uwzględniłeś niewidzialnej siły morza – prądów morskich.
To czego z brzegu nie widać nie znaczy, że nie istnieje. Na brzegu woda wydawać się może spokojna i „stojąca”, ale po wejściu do wody okazuje się, że dosłownie zwala z nóg. Wizualnie można zobaczyć, jak fale się układają na wodzie, sprawdzić skąd wieje wiatr i domyślać się, że jest to zgodne z prądem wodnym. Ale nie zawsze tak jest! Nawet jeżeli pływak trafnie określi kierunek prądu, to nie jest w stanie ocenić jego siły – czy jest on na tyle silny, że może zakłócić nawigację czy jest delikatny i nie wpływa  prawie wcale na kierunek pływania. Zawsze warto wejść do wody, a nawet przepłynąć się kawałek, żeby poczuć co Cię czeka w czasie rywalizacji.

Jeżeli już skończyłeś analizę i jesteś w stanie określić siłę prądu, czas przemyśleć optymalną  trasę pływania. W warunkach morskich nie zawsze będzie to pływanie w linii. W takich warunkach, jak w żadnych innych, warto nadłożyć drogi, żeby osiągnąć lepszy rezultat. Prądy morskie nie działają tylko na Twoją niekorzyść – jeżeli je wykorzystasz dostaniesz dodatkowego kopa, niczym samochody w NeedForSpeed! Pierwsza zasada – daj się ponieść prądowi. Jeżeli kierunek pływania jest zgodny z kierunkiem pływania (np. starujesz po lewej stronie, meta jest po prawej) to ustaw się możliwie daleko z lewej strony. Płynąc całą energię wkładaj w przesuwanie się do przodu, prąd zajmie się korektą Twojego kierunku pływania. Jak inni będą walczyli z żywiołem musząc wrócić się do bojki, żeby ją ominąć, Ty przedryfujesz obok bojki niczym liść na wodzie J Omiń bojkę dużym łukiem i wykorzystaj siłę wody – daj się jej ponieść, szybuj. W momencie nawrotki, kiedy prąd zaczyna działać na Twoją niekorzyść, postaraj się płynąć możliwie prosto, delikatnie układając ciało przeciw prądowi (jeżeli brzeg jest na godzinie 12 00, ułóż się pomiędzy godziną 11 15 a 11 45). Nie staraj się walczyć z tym, że nie płyniesz idealnie na metę. Więcej zyskasz dopływając do mety na część zewnętrzną i dobiegając to, co straciłeś (poprzez działanie prądu morskiego) niż walcząc o to, żeby wycelować w środek mety

Fala

Fale zazwyczaj pokrywają się z prądem na danym akwenie. Zazwyczaj, ale nie zawsze. W sytuacji kiedy pokrywają się z prądami, wzmacniają ich efekt – z punktu widzenia pływaka zarówno ten pozytywny, jak i negatywny. Mogą pojawić się sytuacje, kiedy woda mocno faluje, a prądy są bardzo słabo odczuwalne lub ich po prostu brak (np. na dużych jeziorach podczas silnego wiatru – jest fala, ale nie wiąże się to z żadnymi prądami).W trakcie wyścigu pływak znajduje się w jednej z trzech sytuacji (które mogą się zmieniać wielokrotnie w czasie zawodów): płynie pod fale/ płynie bokiem na fali/płynie z falą. W każdej sytuacji należy zwrócić uwagę na różne elementy – po to, żeby uniknąć problemów i po to, żeby wykorzystać naturalne siły.

Pływanie pod falę

  • zwróć uwagę na ułożenie ciała na wodzie. To jest ZAWSZE podstawowy element, ale na falach nabiera jeszcze większego znaczenia. Dociskaj klatkę piersiowa do wody tak, żeby cały czas „przylegać” do wody. Unoszenie tułowi i opadanie nóg spowoduje, że będziesz skakał jak piłka na falach, możesz mieć wrażenia że spadasz z małego uskoku. Takie sytuacje powodują, że tracisz rytm, szybciej się męczysz i dużą część energii przeznaczasz na „przetrwanie” zamiast na pływanie.
  • ręce powinny pracować mocno i zdecydowanie (a nawet agresywnie) wbijać się w wodę. Jak zrobisz to za delikatnie, fale mogę uderzać w ręce i zbijać je z toru prac.  Wsunięcie ręki do wody staraj się wykonywać blisko głowy i prostować rękę już pod wodą. Powyższe wskazówki zapewnią to, że podczas pływania będziesz miał całkowitą kontrolę na ruchem ręki, a uderzające fale nie będą jej przeszkadzały. Nie pojawi się sytuacja, kiedy ręka straci kontakt z wodą i ‘spadnie”, tracąc chwyt i odepchnięcie,  a w konsekwencji rytm i efektywność pływania.
  • rotacja ciała ułatwi daleki chwyt wody. Płynąc pod falę według mnie lepiej płynąć na niskiej częstotliwości ruchów, za to bardzo efektywnie. Prawidłowa rotacja ciał umożliwi daleki chwyt od momentu wsunięcia ręki do wody blisko głowy do całkowitego wyprostowania łokcia. Dodatkowo, pozycja na boku jest pozycją bardziej opływową, szczególnie odczuwa się jej korzystne skutki właśnie na falującej wodzie.
  • oddech powinien być schowany. Staraj się oddychać pod pachą, robiąc z przedramienia ręki daszek nad głową. Nie wyeliminuje to w 100% niebezpieczeństwa zachłyśnięcia się, ale na pewno zapobiegnie każdorazowemu łykaniu wody
  • staraj się wyczuć rytm fali i ją kontrolować. Zazwyczaj fale napływają w mniej więcej tych samych odstępach czasowych. Płynąc na fali jesteś jak na karuzeli, unosząc się w górę i w dół. Najniebezpieczniejsza sytuacja jest wtedy, kiedy płyniesz na przyboju. Jest to miejsce gdzie prądy i fala mają największą siłę i potrafią sponiewierać dosłownie wszystko na swojej drodze. Jak widzisz, że fala zaczyna się załamywać na Tobą, nabierz powietrza i zanurkuje pod falę, żeby jak najszybciej Ciebie ona ominęła. Zobacz jak to robią ratownicy, co prawda nad oceanem, ale zasada sprawdza się także w realiach nadmorskich (FILM)

Pływanie bokiem do fali
  • najbardziej niekorzystna sytuacja dla pływaka i wymagająca największego wysiłku. Tutaj okazuje się, jak ważna jest umiejętność oddychania na obie strony, Zawsze oddech powinieneś wykonywać na przeciwną stronę niż ta, z której napływają fale
  • staraj się pływać za przybojem, czyli za miejscem gdzie fale się załamują. Jest to miejsce nieco spokojniejsze, gdzie czujesz fale, ale jeszcze się one nie łamią
  • kontrolują kątek oka co dzieje się z falami. Zdarzało mi się być zaskoczony przez załamującą się falę. Kilka łyków słonej wody, kilka młynków, dociśnięcie do dna, utrata orientacji w wodzie, wypadnięcie z rytmu to tylko kilka rzeczy, która mogą spotkać osoby nieuważne (sprawdziłem na własnej skórze, buduje respekt do wody;)

Pływanie na fali

Jak przepłyniesz już odcinki na falę i bokiem do fali, i w końcu zaczynasz płynąć do brzegu, czeka Ciebie najłatwiejszy odcinek. Oczywiście jest to pojęcie względne J
  • po raz kolejny pilnuj pozycji ciała. Klata do wody, biodra nieco wyżej niż bark (wyżej niż zazwyczaj), tak żeby się przykleić do wody. Powoduje to, że Twoje ciała zaczyna przypominać deskę. A wiecie co to za zabawa z  deską na falach?? Surfing! W wersji pływackiej bodysurfing.
    Żeby „złapać falę” musisz rozpędzić się tuż przed falą, tak żeby Ciebie złapała na pełnej prędkości. Potem jedną rękę zostawiasz z przodu, i mocno machasz nogami. Jak opanujesz ten elementu, jedna fala może Cię dowieźć do samego brzegu! Zobacz, jaka to nie tylko korzyść, ale też frajda! (FILM)
  • nie wszystkie fale poniosą Cię do brzegu. Ale na pewno pomogą, jeśli Ty im nie przeszkodzisz! Kiedy płyniesz z falą długi i spokojny rytm, mocna rotacja, silna praca rąk pod wodą i wyleżenie mogą przynieść nieco oddechu przed metą (lub odcinkiem rowerowym w przypadku triatlonistów)
Pływanie to sztuka. Może sami macie jakieś ciekawe przemyślenia lub pomysły? Chętnie o nich podyskutuję. Póki co życzę Wam powodzenia!

TadGo

3 komentarze:

  1. Świetne TD! A co ze startem Capri-Napoli????

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiem tak - nim latem zdecydujemy się na wypad nad jakiś spływ to najpierw musimy odwiedzić www.gokajak.com/kamizelki-ratunkowe-9 aby skorzystać sobie z jakiejś najlepszej oferty, jeśli chodzi o sprzęt do sportów wodnych, ale i do tego, aby kupić sprzęt ratunkowy i zabezpieczający nasz podczas uprawiania tych sportów.

    OdpowiedzUsuń