Sezon w zasadzie już się zaczął. Pierwsze zawody triatlonowe, woda w jeziorach umożliwia nieśmiałe próby podjęcia pierwszych treningów w wodzie, niebawem odbędzie się pierwszy maraton pływacki sezonu 2014.
Biorąc pod uwagę miniony rok, a w zasadzie dwa lata, od kiedy przeprosiłem się z wodą i zacząłem znowu pływać jak trzeba (tzn długo i daleko:), mogę zrobić małe podsumowanie. Po zeszłym sezonie wyciągnąłem kilka wniosków, starałem się poprawić moje mankamenty i utrzymać systematykę treningu.
Podobnie jak w zeszłym roku, przed głównym startem (maraton w Zurichu) miałem 3 główne mini sprawdziany:
- 800 kraulem na zawodach w Toruniu - druga połowa maja- triatlon w Malborku na dystansie 1/4 IronMana- początek czerwca
- maraton pływacki w Sławie na dystansie 10km - połowa czerwca
w tym roku powtarzam tą wersję, pierwsze wnioski już są!:)
W miniony weekend (24.05.2014) zawitałem ponownie do Torunia. Tym razem nie na wiekowy i wysłużony basen Elany, gdzie rozegrane były moje drugie eliminacje do Mistrzostw Polski dzieci (miałem wtedy 12 lat!!), ale nowoczesny basen Uniwersytetu M. Kopernika.
Cel był jeden - poprawić zeszłoroczny wynik i popłynąć poniżej rekordu polski - poniżej 9:07. Plan treningowy przed maratonem Capri - Napoli nie uwzględnia mini szczytów formy, wszystko miało zostać zrobione z treningu. Czuję się znacznie mocniej niż przed rokiem, widzę to po trenigach i po szybkości pływania. W Toruniu miałem okazję sprawdzić się w boju i... wszystko poszło zgodnie z planem!
Życiówka i rekord polski masters w kategorii A - 9:05,47!:)
Na przełomie 1,5 roku poprawiłem wynik o blisko 45 sekund. Uważam, że jest to dobry wynik biorąc pod uwagę, że czasy kiedy całe życie sprowadzało się do maksymy:
jedz - trenuj - śpij - powtarzaj bezpowrotnie się skończyło..
teraz czas pochłania praca i to co zostaje trzeba tak zorganizować, żeby i na trening czas się znalazł . Ale jest to do zrobienia ! Trzeba podjąć wyzwanie, a po jakimś czasie wyniki będą widoczne jak na dłoni!:)
TD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz