wtorek, 23 czerwca 2015



Mija prawie rok od projektu mojego (dotychczasowego)życia, czyli wyścigu Capri – Napoli. Nie mogę powiedzieć, że zakończonego sukcesem, ale niosącego ogromną naukę (...). Zeszło roczny wyścig zbiegł się w czasie z dużymi zmianami w moim życiu: zmiana pracy, zmiana miejsca zamieszkania. W zasadzie to nawet kraju zamieszkania! „Life is experience” i „jak nie teraz to kiedy?” przyświecało mi przy tej okazji, więc nie ma powodów do narzekania.

Nowe miejsca wiąże się jak zwykle z wyzwaniami logistycznymi, przystosowywaniem się do nowych zwyczajów i kultury oraz szukania „swojego miejsca”. Dla mnie oczywiście basenu!:) Co prawda już pierwszego dnia trafiłem na basen, gdzie poznałem trenera który jest koordynatorem Open Water w Czechach, w klubie zajmuje się grupą masters i młodzieżowców, a do tego w swoim zespole ma jednego z czołowych pływaków długodystansowych w Czechach – Matej Kozubka ( uczestnik zawodów Pucharu Świata w Izraelu i na Balatonie, członek reprezentacji Czech na nadchodzącą Uniwersjadę). Ale niestety,  wszędzie dobrze ale w domu najlepiej, sprawdza się też na basenie..