Mija prawie rok od projektu mojego (dotychczasowego)życia,
czyli wyścigu Capri – Napoli. Nie mogę powiedzieć, że zakończonego sukcesem,
ale niosącego ogromną naukę (...). Zeszło roczny wyścig zbiegł się w czasie z
dużymi zmianami w moim życiu: zmiana pracy, zmiana miejsca zamieszkania. W
zasadzie to nawet kraju zamieszkania! „Life is experience” i „jak nie teraz to
kiedy?” przyświecało mi przy tej okazji, więc nie ma powodów do narzekania.
Nowe miejsca wiąże się jak zwykle z wyzwaniami
logistycznymi, przystosowywaniem się do nowych zwyczajów i kultury oraz szukania „swojego
miejsca”. Dla mnie oczywiście basenu!:) Co prawda już pierwszego dnia trafiłem
na basen, gdzie poznałem trenera który jest koordynatorem Open Water w
Czechach, w klubie zajmuje się grupą masters i młodzieżowców, a do tego w
swoim zespole ma jednego z czołowych pływaków długodystansowych w Czechach –
Matej Kozubka ( uczestnik zawodów Pucharu Świata w Izraelu i na Balatonie,
członek reprezentacji Czech na nadchodzącą Uniwersjadę). Ale niestety, wszędzie dobrze ale w domu najlepiej,
sprawdza się też na basenie..