Przełom roku zawsze jest trudny. W pracy, w domu. Gorączka świąteczna, domykanie spraw na ostatnią chwilę. Ale po gorączce końca roku przychodzi wytchnienie, które sprzyja przemyśleniom i planom.
W mojej głowie od dłuższego czasu kiełkowała myśl o wyzwaniu na rok 2014. Dużo o niej myślałem, analizowałem.. Ale w końcu moja głowa dała mi zielone światło!:) teraz mogę oficjalnie poinformować, że mój "challange na 2014" to wyścig Capri - Napoli na dystansie 36km! Po zeszłorocznych doświadczeniach wiem co zmienić w przygotowaniach, co poprawić. Myślę że jestem o krok dalej niż w 2013 roku i jestem pewien, że mój wyścig będzie dużo lepszy niż w zeszłym roku! Zostało mało czasu - start jest już 6 lipca! Trzymajcie kciuki:)
TD
